wtorek, 14 lipca 2015

[3] Zwiadowcy - Ziemia Skuta Lodem


Autor: John Falanagan
Oryginalny Tytuł: Ranger's Apprentice - The Icebound Land
Gatunek: Fantasy
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: ★★★★★★


Ulubione Cytaty:
•,,Już myślałem, że złapałeś tu jakąś cudzoziemską chorobę - zauważył Halt. - Od trzech minut nie zadałeś żadnego pytania."
•,,Zapomnij o nim. Twojego przyjaciela wzięło w swe posiadanie zioło cieplaka. Jest już trupem."
•,,Pomoc może nadejść z najmniej oczekiwanej strony."


"Po spaleniu mostu, przez który Morgarath chciał przeprowadzić armię na ziemie Araluenu, Will i Evanlyn trafiają do niewoli. Porwani przez Skandian pod dowództwem budzącego postrach Eraka, odpływają na nieznane północne ziemie. Halt poprzysiągł ocalić Willa i uczyni wszystko, by dotrzymać obietnicy ? nawet jeśli przyjdzie mu okazać niesubordynację i złamać rozkazy króla. W korpusie zwiadowców nie ma jednak miejsca dla tych, którzy kierują się własnym interesem! Pozbawiony wsparcia, odrzucony przez towarzyszy, Halt wyrusza na niebezpieczną wyprawę do odległej, skutej lodem Skandii. Towarzyszy mu najlepszy przyjaciel Willa ? Horacy, którego niezwykłe szermiercze zdolności mogą się bardzo przydać na dzikich i nieprzystępnych terenach, przez które przyjdzie im podróżować. Ale budzące zachwyt i grozę umiejętności młodego rycerza ściągają na mężczyzn uwagę okolicznych lordów? Czas biegnie nieubłaganie. Czy Halt i Horace ocalą Willa od losu niewolnika?"

Will i Evanlyn zostają porwani przez Skandian, którymi dowodzi jarl Erak. W poprzedniej części dowiadujemy się nieco o obcokrajowych wilkach morskich, jednak w tym tomie poznajemy ich z bliska. Wcale nie okazują być się bezdusznymi potworami na usługach Morgaratha, jak Wargale, a ludźmi, którzy tworzą zgrany zespół i polegają na sobie całkowicie.


Nie wiem, czy potrafię dobrze zrecenzować tą książkę bez jakiegokolwiek spoileru, ponieważ mógłbym godzinami podawać przykłady, dlaczego trzecia część Zwiadowców tak mnie urzekła. 
"Ziemia Skuta Lodem" pozwoliła tej serii wybić się na pierwsze miejsce na mej liście ulubionych książek. Nie wiem, czy fantasy powinno wzbudzać tak skrajne emocje jak smutek, gniew i radość, ale tak właśnie działała na mnie. Cieszyłem się razem z bohaterami, z postępów Horace'a i Halta w poszukiwaniach Willa, byłem zły na nich, że w pewnych momentach się ociągają, a także na samego siebie, nie mogąc nic na to poradzić. Najbardziej jednak wzruszyły mnie niewolnicze prace, jakie główny bohater musiał znosić. Czytałem tę książkę jak szalony, bez wytchnienia, tylko po to, by przekonać się, czy mozolne trudy bohaterów nie pójdą na marne. Mogę więc spokojnie polecić tę część każdemu, kto tak jak ja nieco zniechęcił się po "Płonącym Moście".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz